Miyu – japońska wampirzyca

Demony są wśród nas. Zabijają ludzi, pożerają ich ciała, kradną dusze. Na zabłąkane potwory poluje Strażniczka, wampirzyca Miyu. Vampire Princess Miyu to kolejna, tym razem japońska, wariacja na temat wampirzego losu.

Anime Vampire Princess Miyu powstało w 1988 roku na podstawie mangi autorstwa Narumi Kakinouchi. Jego bohaterką jest Miyu, pozornie przeciętna japońska nastolatka. Dziewczyna chodzi do szkoły, zdaje egzaminy, przyjaźni się z rówieśnicami. W odróżnieniu od swoich koleżanek po lekcjach nie zakuwa jednak matematyki, lecz walczy z demonami. Miyu jest bowiem Strażniczką, której powołanie stanowi odsyłanie zabłąkanych potworów, zwanych shinma, do Krainy Ciemności. W walce pomagają jej Lava, zachodni shinma, który przeszedł na stronę Miyu, oraz przypominające królika zwierzątko o imieniu Shina. Miyu jest wampirzycą, która żywi się ludzką krwią, jednak nie zabija swoich ofiar, ani nie zamienia ich w podobnych sobie krwiopijców. Jej ugryzienie zapewnia wieczną szczęśliwość – życie w nieświadomości i oderwaniu od dawnych trosk. Dlatego Miyu często żeruje na ludziach nieszczęśliwych, którzy stracili w życiu sens, i świadomie poszukują śmierci lub zapomnienia.

Vampire Princess Miyu

Miłośnicy klasycznych wampirzych klimatów mogą czuć się zawiedzeni, w anime tym nie ma bowiem trumien, czosnku i krzyży. Miyu w walce posługuje się ogniem, nie sypia w trumnach, nie boi się czosnku, i swobodnie funkcjonuje w ciągu dnia, przechadzając się w promieniach słońca. Do ludzi wampirzyca odnosi się z obojętnością, a momentami nawet lekką pogardą. Traktuje ich jako istoty ułomne, które nie potrafią zaakceptować swojego przeznaczenia. Ona sama, jak na Japonkę przystało, godzi się z tym co zapisano w jej losie jeszcze przed narodzinami. Jest więźniem swojego przeznaczenia, ale akceptuje go bez oporów, z melancholijnym, pełnym rezygnacji zrozumieniem. Miyu akceptuje nawet nienawiść i pragnienie zemsty ze strony śnieżnej demonicy Reihy. I tylko czasem zdarza jej się pragnąć czegoś tak zwyczajnego i ludzkiego jak przygarnięcie kota lub zaproszenie przyjaciółek do domu. Vampire Princess Miyu nie jest więc opowieścią o przygodach krwiożerczej nastolatki, lecz o bezgranicznej samotności, wynikającej zarówno z wiecznego życia, jak i narzuconego obowiązku. Krew leje się jednak obficie, i to nie za sprawą kłów Miyu. Jest ona wampirzycą subtelną, traktującą swe ofiary z niezwykłą delikatnością. Jej obowiązkiem nie jest jednak obrona ludzi, więc nie pędzi na ratunek każdej osobie zagrożonej przez shinma. Sama mówi, że nie obchodzi jej ile ludzkich istot zginie, nie pozwoli jednak pałętać się zabłąkanym demonom na jej podwórku. Liczba ludzi, którzy padają ofiarą demonów może chwilami przytłoczyć widza, ale też Vampire Princess Miyu nie jest skierowana do osób, które lubują się w szczęśliwych zakończeniach.

Vampire Princess Miyu

W serii OVA, składającej się z czterech odcinków, historię Miyu poznajemy oczami ścigającej ją egzorcystki. Serial telewizyjny, w którego skład wchodzi 26 odcinków, opowiada o losach Miyu w nowym mieście i w otoczeniu nowych koleżanek: Chisato, Yukari i Hisae. Vampire Princess Miyu to przykład udanego mariażu rodzimych, japońskich legend i europejskich wierzeń związanych z wampirami. Melancholijny, momentami brutalny, ale urzekający subtelnym wdziękiem. I smutnymi oczami wampirzej księżniczki.

4 komentarze Dodaj własny

  1. siaczex pisze:

    O, Miyu! Jest na liście „do obejrzenia” od paru ładnych lat 😀 Może mnie twój wpis zmobilizuje , tak jak to było z książką Kawakami 😉

    1. Mam nadzieję, że faktycznie Cię zmobilizuję, bo to fantastyczne anime – wciągnęłam się jak dziecko i tylko książki mogły mnie oderwać 😛 teraz przymierzam się do Mermaid Forest 🙂

      1. siaczex pisze:

        O, a o tym to w ogóle nie słyszałam. Mam braki 😀

      2. Gdyby nie zajęcia ze współczesnej popkultury japońskiej na uczelni też bym nie wiedziała o istnieniu tego anime 😛

Dodaj komentarz