Pojedynek na szczytach: „Przewieszenie” Remigiusza Mroza

Z twórczością Remigiusza Mroza jest jak z winem: im starsza, tym lepsza. Jego warsztat pisarski i umiejętność kreowania wiarygodnych psychologicznie postaci wzrastają z każdą powieścią. Przewieszenie jest tego kolejnym dowodem.

Zakopane, kilkanaście dni po wydarzeniach opisanych w Ekspozycji. Komisarza Wiktora Forsta przepełniają negatywne uczucia: od wściekłości, przez poczucie winy, do czystej nienawiści. Wyjątkowo destrukcyjna mieszanka, podsycana dodatkowo przez chorobę alkoholową oraz niezdarne działania organów ścigania. Komisarz znajduje się w świecie, w którym jakiekolwiek reguły straciły znaczenie, a jedynym co się liczy jest zemsta. Zrobi wszystko, by dorwać Bestię z Gór, zabójcę kobiety, z którą Forst planował ułożyć sobie życie. Złamanie prawa, zaprzepaszczenie kariery zawodowej, sprzeniewierzenie się normom etycznym i moralnym, a nawet własne życie położone na szali – nie ma barier, których komisarz nie sforsowałby, aby dopiąć swego. Tymczasem w Tatrach dochodzi do serii dramatycznych zdarzeń – w wyższych partiach gór, dzień po dniu ginie troje turystów. Początkowo lokalna prokuratura kwalifikuje je jako nieszczęśliwe wypadki, jakie często zdarzają się nawet poza sezonem. Szybko jednak do śledczych dociera, że Bestia z Gór powróciła, a jej apetyt na zbrodnię wydaje się nienasycony. Wiktor Forst wyrusza w Tatry, by zmierzyć się z wyjątkowo niebezpiecznym przeciwnikiem, który ewidentnie rzuca mu osobiste wyzwanie. Wkrótce jednak, ze ścigającego komisarz sam staje się ściganym, a jego życie – zgodnie z zapowiedzią jednego z Synów Światłości – zmienia się w piekło na ziemi. Osamotniony, niemal całkowicie pozbawiony sojuszników Forst wydaje wojnę nie tylko Bestii z Gór, ale i samemu sobie – tylko pokonując własne słabości i ograniczenia będzie bowiem w stanie dopaść mordercę Olgi Szrebskiej.

DSC_2132_1797

Podobała Wam się Ekspozycja? Przypadły Wam do gustu jej szaleńcze tempo, sensacyjna formuła, pościgi i mordobicia? Tak? To świetnie, ale w Przewieszeniu tego nie znajdziecie. Nowa książka Remigiusza Mroza posiada tych samych bohaterów i kontynuuje intrygę zawartą w pierwszej części trylogii, jednak to zupełnie inna powieść. Zdecydowanie bardziej mroczna i dojrzała. Przede wszystkim autor odszedł od sensacyjnego wątku Synów Światłości, starożytnych zwojów i początków chrześcijaństwa. Zamiast tego skupił się na prokuratorskim i forstowskim śledztwie oraz chorej relacji między komisarzem i psychopatycznym mordercą. Owszem, motyw wyrafinowanej gry, jaką zabójca prowadzi ze ścigającym go policjantem to w literaturze kryminalnej żadne odkrycie. Remigiusz Mróz zdołał nadać mu jednak świeżość literackiej nowinki, głównie dzięki konstrukcji dwojga antagonistów. Jego Bestia z Gór to prawdziwy majstersztyk, postać w równym stopniu przerażająca, co fascynująca. Uosobienie czystego, absolutnego zła – nie trudno uwierzyć, gdy twierdzi, że rozmawia z Lucyferem, sam bowiem z powodzeniem mógłby zająć miejsce Księcia Ciemności. Na co, zresztą, ewidentnie ma ochotę. Wiktor Forst natomiast w niczym nie przypomina, zapewne grającego fair nawet w starciu z diabłem wcielonym, archanioła Gabriela. To zresztą zupełnie inna postać niż Forst, którego poznaliśmy z Ekspozycji – z nieodpowiedzialnego bawidamka zmienił się w zdeterminowanego mrocznego mściciela. Forst nigdy nie przepadał za nadmiernym przestrzeganiem reguł, teraz jednak odrzucił je całkowicie. Jest natomiast bardziej skłonny do refleksji nad sobą, poczucia odpowiedzialnośći i wyrzutów sumienia, których nie zagłusza już alkoholem. Dzięki temu staje się zdecydowanie bardziej ludzki niż nieco papierowy, choć uroczy, Forst z Ekspozycji. Kryminalna intryga, jak zawsze u Remigiusza Mroza, jest świetnie skonstruowana – skrupulatnie przemyślana i poprowadzona tak, żeby czytelnik nie mógł łatwo odłożyć książki przed przeczytaniem ostatniej strony. Propnuję zawiesić potrzebę snu na czas czytania Przewieszenia – ta książka i tak będzie leżała obok łóżka i krzyczała: czytaj mnie! Dodatkowym smaczkiem jest sceneria – surowa panorama Tatr Wysokich jest idealnym tłem dla pojedynku między Złem a nieco kontrowersyjnym Dobrem.

Jedyne co – oprócz bohaterów i intrygi – łączy obie części trylogii to błyskotliwy humor i zwalające z nóg zakończenie. Dialogi między Forstem i Osicą, pełne ironii i czarnego humoru, stanowią idealną przeciwwagę dla posępnego klimatu powieści. A zakończenie…cóż, kto zna Remigiusza Mroza wie, że nie zwykł on pozostawiać czytelnika w stanie innym niż totalne zaskoczenie. I tylko jedno, malutkie „ale” mi się nasuwa, nie związane zupełnie z warsztatem pisarskim i konstrukcją fabuły. Autor pisze w pewnym momencie, że wychodząca spod prysznica Agata zawiązała na głowie turban, jakby zamierzała dokonać zamachu terrorystycznego. Miało być śmiesznie, a wyszło….niesmacznie. Nie przystoi pisarzowi tej klasy powielanie krzywdzących, dalekich od prawdy stereotypów. Poza tym jednak Przewieszenie to pierwszorzędny kryminał, gwarantujący zarwanie nocy. Płakałam rzewnie, gdy Zygmunt Miłoszewski zapowiedział, że kończy przygodę z prokuratorem Szackim. Dzięki serii z Wiktorem Forstem Remigiusza Mroza dość szybko zakończyłam jednak żałobę.

13 komentarzy Dodaj własny

  1. tanayah pisze:

    O, a jak ja będę płakać, gdy ta seria się skończy! A to już niedługo…

    Swoją drogą, zupełnie nie zarejestrowałam tego passusu o turbanie i ataku terrorystycznym, ale fakt, mało śmieszne. Gdyby to wypowiedział bohater, to można by Mroza usprawiedliwić, ale to chyba był tekst narratora?

  2. Też będę płakać, nie ma co ukrywać :/ Pewnie nie ma co przekonywać Mroza, żeby zrobił z tego dłuższą serię….ech…. A tekst o turbanie był autora. Wiesz, że ja jestem wyczulona na takie rzeczy, więc bardziej rzucają mi się w oczy.

    1. tanayah pisze:

      Wiem, wcale mnie nie dziwi, że Ty to zauważyłaś. Oj, Mróz ma krechę… 😛

      Co do Forsta, Remi dość stanowczo się wypowiada, że to będą trzy części i że trójka zamknie się mocną klamrą, więc chyba nie ma szans 😦

      1. Ech…szkoda 😦 Chyłka też ostatnia…będzie żałoba jak nic….

        1. tanayah pisze:

          Hej, co do Chyłki, to Mróz mówił, że nie wie jeszcze, ile tomów będzie miał cykl i że to zależy od historii i od tego, jak długo czytelnicy będą chcieli o niej czytać, więc tu bym jeszcze nie rozpaczała 😀

  3. Magia Słowa pisze:

    Nie spotkałam się jeszcze z autorem, ale powoli, małymi kroczkami staram się z każdą przeczytaną recenzją zachęcić do powieści autora. + za dobrze napisaną recenzję 😉

    Pozdrawiam,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

  4. Ewa pisze:

    Zanosi się na zakupy bo powieści Mroza. Czytałam Parabellum i aż mnie dziwi, że do tej pory tylko to

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

  5. Marta pisze:

    Wyczekuję 3 części, Przewieszenie czytało mi się dużo lepiej od Ekspozycji zapewne głównie przez mniej skomplikowaną fabułę, skupienie się na głównych wątkach. A Forsta mi trochę żal, zobaczymy co autor wykombinował w 3 części 😉

    1. Marta, po takim zakończeniu i ja wyczekuję trzeciej części 😀 Dobrze, że po drodze jeszcze trzeci tom powieści o Chyłce i Zordonie… 🙂

  6. krzysiek66 pisze:

    Ech przydałoby się przeczytać coś z twórczości Remigiusza Mroza. W tym roku postaram się coś upolować:)

    1. Krzysiek, koniecznie! Zwłaszcza, że Mroza będzie sporo w tym roku ❤

Dodaj komentarz